Jubileusz Czarnovii
Piękna płyta, sporo ludzi na trybunach na Piekoszowskiej, zacni goście – przedstawiciele znanych klubów województwa świętokrzyskiego, znani działacze, ludzie świata sportu z regionu i miasta Kielce, Grzegorz Kaliciak – 3-krotny reprezentant Polski seniorów. Takie okoliczności towarzyszyły obchodom 40-lecia Czarnovii i reaktywacji drużyny seniorów, która w spotkaniu I rundy Okręgowego Pucharu Polski uległa Piastowi Chęciny 0:4.
Najpierw juniorzy
15 sierpnia najpierw na Piekoszowskiej doszło do turnieju juniorów, wszak dzisiejsza Czarnovia ma stawiać na młodzież. Zapału Bogdanowi Wójcikowi, Pawłowi Kosmali, Grzegorzowi Figarskiemu, Janowi Wąchale nie sposób odmówić, ich werwa udzielała się wszystkim wokół. Na pewno strzałem w dziesiątkę było zaproszenie GKS Nowiny, ekipy prowadzonej przez Przemysława Cichonia, bo chyba nikt nie ma lepszej opinii w środowisku piłkarskim niż wciąż kopiąca piłkę na czwartoligowym poziomie legenda Korony Kielce. Zgodnie z oczekiwaniami ludzie Cichego triumfowali w turnieju, w finale bijąc Bucovię 4:0, ale nie wyniki tego dnia były najistotniejsze. GKS Nowiny, Bucovia, Gród Ćmińsk, Czarnovia dały sygnał, że na Malikowie będzie się coś dziać. Działacze odradzającej się Czarnovii na każdy kroku podkreślają, że o najmłodszych będą dbać. Jak już coś mówi Paweł Kosmala to nie rzuca słów na wiatr.
Mylący wynik
Seniorzy Czarnovii w pucharowym boju przyjęli cięgi od Piasta Chęciny (0:4 – Jan Juzuń 28 wolny, Norbert Jaworski 71, Przemysław Niechciał 74 karny, Grzegorz Włosiński), ale losy meczu mogły potoczyć się inaczej, gdyby przy stanie 0:0, a potem 0:1 wykorzystano choć jedną ze stuprocentowych okazji. Pierwsze koty za płoty, nowy trener – Sławomir Wojtasiński ma już spojrzenie na zespół, wie, gdzie potrzeba wzmocnień, a na pewno też dojdzie paru ludzi. – Kilku chłopaków w Czarnovii ma naprawdę pojęcie, kwestia poukładania – uważa Grzegorz Kaliciak, trzykrotny reprezentant Polski, który pojawił się na Piekoszowskiej na zaproszenie Pawła Kosmali i firmy MMW Szalunki (jeden ze sponsorów 40-letniego klubu). Uczestnicy meczu: Czarnovia: Paweł Celiński, Grzegorz Kosmala, Mateusz Pedrycz (65 Krzysztof Skrzypiec), Mateusz Delegiewicz, Hubert Ziach, Tomasz Berliński, Tomasz Małkowski (46 Marcin Handzelewicz), Damian Terelak (46 Piotr Detka), Wojciech Surdyk (82 Piotr Piotrowski), Adrian Rudnicki, Błażej Kobiec (70 Damian Wiśniewski). Piast: Michał Rączka, Jan Juzuń, Przemysław Niechciał, Maciej Wilczak, Rafał Sinkiewicz, Jarosław Zawadzki, Grzegorz Włosiński, Radosław Chrapkiewicz, Norbert Jaworski, Wiktor Kaczor, Marcin Jakóbczyk, po przerwie weszli Damian Wojda, Kamil Zawadzki, Dawid Smardzewski, Sebastian Puchała.
Święto
Eko-Bud (Bogdan Wójcik),Elbudex, Akamit, Indeco, Kawah, HQ Finanse (Igor Hawryszko), Autocentrum KIA Motors Patecki (Michał Berowski), MMW Szalunki (Paweł Kosmala) i Urząd Miasta Kielce (podziękowania dla prezydenta Wojciecha Lubawskiego) – jak się ma takich sponsorów to można liczyć na rozwój sportowy klubu. Skoro na uroczystościach 40-lecia pojawiają się tak znane postacie jak Janusz Koza, Jacek Kowalczyk, Witold Borowiec, Tadeusz Kozior, Sławomir Trybek, Janusz Poński, Stanisław Bobkiewicz, Grzegorz Kaliciak, Marcin Kośmicki (jest trenerem juniorów młodszych w Czarnovii), przedstawiciele np. Wisły Sandomierz, Wiernej Małogoszcz, Sparty Kazimierza Wielka, GKS Świniary, LZS Samborzec, władz miasta Kielce, Urzędu Marszałkowskiego to znaczy, że coś się na Malikowie zacznie dziać. Plany i deklarację działaczy mogą się urzeczywistnić. Na obchodach 40-lecia poczęstunek dla zawodników, trenerów, zaproszonych gości był na poziomie wyższym niż na ekstraklasie, a znane powiedzenie mówi się, że można trafić przez żołądek do serca. Czarnovia przez lata była obecna w sercach wielu kielczan i na pewno znów zacznie zapisywać piękne karty w kronikach kieleckiej piłki nożnej, bo poszedł w świat przekaz, że coś się dzieje. /JKM/ Fot. Krystian Balicki