2 liga kobiet: Rysy Bukowina Tatrzańska - Moravia Morawica 5:0
8.05.2016, niedziela, Rysy – Moravia 5:0 (1:0), bramki: Klaudia Maciążka, Halina Półtorak, Daria Miśkowiec, Sabina Marek, samobójcza Adrianna Majecka. Moravia: M.Zagnińska - P.Szumska, Marta Moskwa (K.Dębowska), Paula Gotowiecka, A. Majecka (Magdalena Moskwa) - J.Olesińśka, M. Kamela, M. Łabuda (K.Michta), P.Kowalczyk (M.Wałek), M.Pawlik (P.Szyszkowska) - M.Kasprzyk (N.Wesołowska).
Piłkarki nożne Moravii Morawica uległy wysoko wyżej notowanej drużynie Rysów Bukowina Tatrzańska. Mimo dobrej dyspozycji zawodniczek ze świętokrzyskiego i sprzyjających warunków pogodowych (jak na ten region) nie udało się wywieźć z Podhala choćby punktu. Moravia rozpoczęła ten mecz pełna animuszu, nie zważając na fakt, że Rysy to faworyt do awansu do I ligi. Mecz był szybki i obfitujący w wiele okazji bramkowych. Zarówno jedna jak i druga drużyna miała swoje sytuacje bramkowe. Przysłowiowy worek z bramkami rozwiązał się w 17 minucie, gdzie po strzale Kamili Dardy, Adrianna Majecka próbowała ratować drużynę przed utratą bramki i sama wpakowała ją do siatki. Kolejne trafienia to już zasługa doświadczonej Haliny Półtorak, liderującej w klasyfikacji strzelczyń Klaudii Maciążka. Pod koniec meczu trafiały także Daria Miśkowiec i Sabina Marek. Nic nie zapowiadało aż takiego rozmiaru zwycięstwa drużyny z Podhala. Ekipa z Morawicy prezentowała się o niebo lepiej niż w poprzednim spotkaniu z Bronowianką. Trzeba liczyć na to, że ciężka praca i zaangażowanie zaowocują w kolejnych meczach i Moravia pewnie utrzyma się w II lidze kobiet, na co z pewnością zasługuje, oglądając mecze i widząc opór i determinację tych kobiet.