E26: Jagiellonia – Korona 1:3
- W związku z tym, że nasza drużyna przeszkadza wielu osobom w Kielcach pokazaliśmy charakter i wygraliśmy zasłużenie – powiedział po wygranej z Jagiellonią Gino Lettieri, trener Korony.
Kto nie rozumie ekstraklasy po obejrzeniu potyczki Jagiellonia – Korona na pewno długo jej nie zrozumie. Gospodarze liczyli, że przełamią się na kielczanach, którzy ponieśli dwie dotkliwe porażki: 1:4 z Zagłębiem Sosnowiec i 2:6 z Wisłą Kraków. Korona wydawała się być zespołem rozbitym, gdzieś tam wyciekały informacje o problemach w szatni, ale na Podlasiu goście wcale nie przypominali samych siebie z boju z Białą Gwiazdą. Korona pokazała jakość – najpierw Vato Arweładze, który popisał się piękną indywidualną akcją i efektownym golem, a potem Kuba Żubrowski, bo rzucił świetne prostopadłe podanie w swoim dawnym stylu i Matej Pucko pokazując wykończenie na najwyższym światowym poziomie. Po zmianie stron nadzieje Jadze przywrócił Jesus Imaz, ale w doliczonym czasie ekipę Ireneusza Mamrota dobiła popisowa kontra kielczan. Wykończył ją typ, który kiedyś strzelał bramki w rosyjskiej Premier League, czyli Kostarykańczyk Felicio Brown Forbes. Korona zademonstrowała jakość i charakter, a Gino niech nie wygaduje głupot na konferencjach, tylko po prostu się zastanowi dlaczego tak zawalił prestiżowe spotkanie z Wisłą Kraków. To też przez jego gadanie, między innymi o tym, że nie ma składu na europejskie puchary frekwencja na meczach w Kielcach pozostawia wiele do życzenia. Prawda jest taka, że ma bardzo dobry zespół i nie musi na siłę szukać wrogów, bo fanom Korony marzy się Europa, a nie takie blamaże jak z Białą Gwiazdą. W sporcie trzeba sobie wyznaczać ambitne cele, minimalizm gubi. JKM / Fot. Mateusz Kępiński
Ekstraklasa – 26 kolejka
16.03.2019, sobota
Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 1:3 (0:2)
0:1 Vato Arweładze 37 prawą nogą zza pola karnego (asysta Pucko)
0:2 Matej Pucko 43 lewą nogą (asysta Żubrowski)
1:2 Jesus Imaz 78 prawą nogą (dobitka strzału Novikovasa w słupek)
1:3 Felicio Brown Forbes 90+4 prawą nogą (asysta Cebula)
Jagiellonia: Kelemen – Arsenić, Runje, Mitrović, Bodvarsson – Poletanović (46 Adamec), Romanczuk – Novikovas, Pospisil, Guilherme (64 Jesus Imaz) – Klimala (73 Kostal).
Korona: Hamrol – Rymaniak, Marquez, Kovacević, Gardawski (77 Skrzecz) – Petrak, Żubrowski – Kosakiewicz, Arweładze (65 Cebula), Pucko – Forbes Brown (90+6 Malarczyk).
Żółte kartki: Poletanović, Novikovas, Arsenić – Gardawski, Pucko, Kovacević.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 7660.