Pogromca Śląska
W sezonie 1982/83 w Pucharze UEFA Śląsk wyeliminował mocne Dinamo Moskwa i liczył na przejście kolejnej przeszkody ze Szwajcarii. Jednak Servette Genewa ze świetnym Lucienem Favre nie okazało cienia litości dla wrocławian.
Tak, tak, Lucien Favre jest kojarzony głównie z pracą trenerską, przesunięciem Łukasza Piszczka na prawą obronę. To było jeszcze w Hercie Berlin, a dziś dobrzy znajomi współpracują (jeszcze) w Borussii Dortmund. Favre, niezły szkoleniowiec całkiem fajnie poczynał sobie jako piłkarz. Jesienią 1982 w Śląsku grali Janusz Sybis, Paweł Król, Waldemar Prusik, Mirosław Pękala. Servette wyglądało na łatwy kąsek, ale przetrwało pierwszą połowę. W drugiej Zdzisława Kostrzewę pokonali Michel Decastel (Szwajcaria 24A) i Favre (Szwajcaria 24A i 1 gol) i goście wygrali 2:0. Polski zespół odgrażał się przed rewanżem, ale stać go było tylko na trafienie na 1:1 Waldemara Prusika. Przez parę minut utrzymywał się remis, a Servette wygrało ostatecznie 5:1. Bramki strzelili: najlepszy na boisku Favre 2 (jedna z karnego), Decastel 2 i Jean-Poul Brigger (Szwajcaria 36A i 4 gole). 27 marca 1984 roku w Zurychu Helweci towarzysko zremisowali z Polską 1:1, a Favre stoczył wiele pojedynków ze Zbigniewem Bońkiem. Zibi dał biało-czerwonym prowadzenie w 24 minucie, wyrównał w 79 Heinz Hermann, rekordzista pod względem występów w drużynie narodowej (118 + 14 goli). Favre nie zagrał w żadnym wielkim turnieju z kadrą, ale przyczynił się do zrobienia z Piszczka czołowego prawego obrońcy Europy.