Szczęsny najlepszy
Wojciech Szczęsny był najlepszym bramkarzem fazy grupowej mundialu w Katarze. W 1/8 finału Polska przegrała z Francją i zakończyła swoją przygodę z turniejem. Wynik niezły, ale.. no właśnie…
Czesław Michniewicz jest zwolennikiem defensywnego futbolu, najważniejsze znaczenie ma dla niego zabezpieczenie tyłów. Biało-czerwoni trafili bardzo dobrze w pierwszym meczu – na Meksyk z zachowawczym Gerardo Martino, ale zmarnowaliśmy okazję na odniesienie zwycięstwa. Robert Lewandowski nie wykorzystał karnego, a jako drużyna nie podjęliśmy ryzyka. Z Arabią Polska przetrwała napór teamu Herve Renarda i potem wykorzystała dwie okazje. O antyfutbolu z Argentyną nawet szkoda wspominać, awansowaliśmy do 1/8 finału też dlatego, że Albicelestes pragnęli by odpadł Meksyk z ich byłym selekcjonerem Martino. Aztekowie mieli sprawy w swoich rękach, lecz wygrali zbyt nisko z Saudami i Polska znalazła się w szesnastce. W 1/8 Michniewicz, lub piłkarze zdecydowali się na odważniejszą grę, były okazje z Francją przy stanie 0:0, lecz po trafieniu Olivera Girouda mistrzowie świata przejęli kontrolę nad rywalizacją. Nas stać było tylko na gola honorowego. Po 36 latach Polska znów zameldowała się w najlepszej szesnastce mundialu, ale nikt po jej odpadnięciu nie rozpaczał, bo ciężko się to oglądało…
OCENIAMY POLSKICH UCZESTNIKÓW MUNDIALU 2022
Bramkarz
Wojciech Szczęsny (4 mecze – 5 puszczonych goli)
Golkiper Juventusu był najlepszy na swojej pozycji w fazie grupowej mundialu, obronił 2 rzuty karne – Salema Al-Dawsari z Arabii Saudyjskiej i Leo Messiego z Argentyny. Wysoka forma.
Obrońcy
Jan Bednarek (1-0)
Przegrał rywalizację, i słusznie, bo nie zasługiwał na granie tylko dlatego, że jest piłkarzem klubu Premier League. Obniżył loty.
Bartosz Bereszyński (4-0)
Najlepszy polski zawodnik z pola, uniwersalny, zdyscyplinowany taktycznie, poukładany mentalnie. Skuteczny w defensywie, mógł nawet zaliczyć asystę z Francją, ale cóż, Piotr Zieliński zmarnował okazję.
Matt Cash (4-0)
Zawodnik Aston Villi zdołał się wyleczyć, ale prócz wybiegania nic wielkiego nie pokazał. Liczyliśmy na jego dośrodkowania.
Kamil Glik (4-0)
Latka lecą, ale jest serce do gry, wielka ambicja, poświęceniem, wciąż mocny w powietrzu. Dużo świetnych interwencji, ale przy szybkich przeciwnikach ma problemy. Glik słabo wprowadza piłkę do ofensywy, o czym wiemy od lat. Nie skorzystaliśmy zbytnio z jego umiejętności gry głową, bo obrońca Benevento umie zdobywać gole.
Artur Jędrzejczyk (1-0)
Symboliczny występ z Argentyną. Bardziej przydatny selekcjonerowi na konferencjach prasowych i w social mediach.
Jakub Kiwior (4-0)
Ciekawy obrońca, ale ma jeszcze sporo braków, mamy nadzieję, że zdaje sobie z tego sprawę. Popełniał błędy przy wyprowadzaniu piłki, lecz też ratował drużynę od utraty goli.
Nikola Zalewski (2-0)
Niewypał. Chłopak nie dojechał, mundial go przerósł.
Pomocnicy
Krystian Bielik (4-0)
Im lepsi technicznie pomocnicy po przeciwnej stronie w środku tym ma większe problemy. W grze obronnej przydatny, do przerywania akcji, gorzej z kreowaniem.
Przemysław Frankowski (4-0)
Widać postęp w jego grze, też w obronie,
Kamil Grosicki (1-0)
Wszedł na chwilę z Francją, a powinien dostawać szanse częściej.
Jakub Kamiński (4-0)
Młody, zdolny, ale w Katarze nic nie pokazał i niestety miał udział przy pierwszej straconej bramce z Argentyną.
Grzegorz Krychowiak (4-0)
W meczach z Meksykiem i Arabią wypadł nieźle, z Argentyną zachwycił ruletą Messiego. Ambitny, ale zbyt wolny i widać, że ostatnio grał w lidze Arabii Saudyjskiej. Stracił zdolność samooceny.
Michał Skóraś (1-0)
Dał zmianę z Argentyną, nie zachwycił.
Damian Szymański (1-0)
Dostał szansę z Argentyną. Miał tylko przeszkadzać i to starał się robić.
Sebastian Szymański (2-0)
Nie zaoferował nic ekstra reprezentacji. Sprawia wrażenie zadufanego w sobie.
Piotr Zieliński (4-1)
To miał być jego wielki turniej, ale nie był, być może też przez archaiczną taktykę Czesława Michniewicza. Strzelił gola z Arabią, mógł z Francją, grał w tym meczu dobrze, sam jednak wiedział, że się męczy, bo nie jest stworzony do antyfutbolu.
Napastnicy
Robert Lewandowski (4-2)
Strzelił 2 gole, zaliczył asystę, zmarnował jeden karny, mógł 2, ale sędzia spotkania z Francją zarządził powtórkę i Lewemu się upiekło. Generalnie zawiódł oczekiwania, a sam się też godził na defensywną taktykę Michniewicza.
Arkadiusz Milik (3-0)
Nie potrafimy wykorzystać potencjału tego gościa, wystawianie go na skrzydle to błąd. Obił słupek z Arabią i to byłoby na tyle. Lepiej sobie radzi na wakacjach niż w drużynie narodowej.
Krzysztof Piątek (2-0)
26 minut, szkoda takiego napastnika, tym bardziej, że wcześniej nie zawodził Michniewicza.
Karol Świderski (1-0)
Nie wykorzystaliśmy jego zalet, a szkoda.
Nie zagrali: Kamil Grabara, Łukasz Skorupski / Robert Gumny, Mateusz Wieteska / Szymon Żurkowski.