24: Korona – Radomiak 2:1
W doliczonym czasie rezerwowy Dawid Błanik ograł na skrzydle piłkarza Radomiaka i posłał futbolówkę na drugą flankę. Tuż przy słupku sprawę zamknął rezerwowy Kacper Kostorz, który został bohaterem prestiżowego starcia.
Pierwsza w historii na Suzuki Arena ekstraklasowa konfrontacja Korony z Radomiakiem wzbudziła ogromne emocje. Kielczanie podkreślali, że muszą wygrać, ale w dniu urodzin ich trenera – Kamila Kuzery szybko stracili gola. Już w 6 minucie prowadzenie przyjezdnym dał Rocha. Mimo przenikliwego zimna, padającego śniegu, problemów z murawą kibice w Kielcach zobaczyli trochę dobrego futbolu i sędziowania w wykonaniu Szymona Marciniaka.
Korona sprawiała wrażenie niewzruszonej utratą gola, od razu ambitnie dążyła do wyrównania. Musiała jednak uważać, bo zespół Mariusza Lewandowskiego nie zamierzał się skupiać na defensywie. W 21 minucie znów główkował Rocha, lecz Konrad Forenc był na posterunku. Gabriela Kobylaka próbowali pokonać Łukowski, Shikavka, Nono, w 37 minucie gospodarze oddali 4 strzały w kierunku bramki gości. Doszło do niezłego bilarda, a poświęcenie radomian przyniosło powodzenie.
Co się odwlecze to nie uciecze. W 44 minucie po dośrodkowaniu Ronaldo Deaconu Evgeniy Shikavka głową znalazł sposób na Kobylaka i Kielce oszalały ze szczęścia. Na początku drugiej odsłony Radomiak ruszył, a najlepszą szansę na trafienie miał Semedo – przy jego główce wykazał się Forenc. Korona odpowiadała, a w 68 po świetnej kontrze Błanik powinien ulokować piłkę w siatce. Na szczęście dla Radomiaka wielki kunszt pokazał Kobylak.
Spotkanie na Suzuki Arena atmosferą przypominało boje z lat 90-tych, na trybunach nie oszczędzano sobie uprzejmości i nawet doszło do interwencji prewencji. W doliczonym czasie zmiennicy Korony załatwili sprawę, a jeszcze po drugim golu dla gospodarzy sprawdzony został Forenc i świetnie paradował przy strzale głową młodego Krystiana Okoniewskiego. Korona puściła w kraj sygnał, że o ekstraklasę będzie się bić do upadłego. /JKM/ Fot. Krzysztof Klimek
Liczba
100 – procent możliwych punktów z Radomiakiem w tym sezonie wywalczyła Korona, wygrała na wyjeździe 2:0 i u siebie 2:1
Ekstraklasa – 24 kolejka
11.03.2023, sobota
Korona Kielce – Radomiak 2:1 (1:1)
Evgeni Shikavka 44 głową (asysta Ronaldo Deaconu), Kacper Kostorz 90+3 prawą nogą (asysta Błanik) – Leonardo Rocha 6 głową (asysta Machado)
Korona: Forenc – Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag – Petrov – Godinho (60 Błanik), Nono (75 Takac), Ronaldo Deaconu, Łukowski (76 Podgórski) – Shikavka (90+1 Kostorz).
Radomiak: Kobylak – Jakubik, Rossi, Cestor, Abramowicz – Chico Ramos, Alves (90+9 Castaneda) – Semedo (71 Pik), Cayarga (90+8 Nowakowski), Machado (90+8 Okoniewski) – Rocha.
Żółte kartki: Briceag, Ronaldo Deaconu – Machado, Jakubik, Choco Ramos.
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 10273.