Które miejsce Korony?

Które miejsce w tabeli może zająć Korona Kielce w tym sezonie? Rozgrywki Ekstraklasy trwają w najlepsze, ale choć do końca sezonu wiele tygodni, już teraz można oceniać formę poszczególnych zespołów.
Choć Korona Kielce nie była faworytem do objęcia miejsca na podium, trzeba przyznać, że w tym sezonie nie radzi sobie wcale najgorzej i jest szansa na to, by klub zajął solidne miejsce w tabeli.
Ani dobrze, ani źle - początek sezonu Korony
Pierwsze mecze Korony w Ekstraklasie nie napawały kibiców optymizmem. Pomimo remisu z silnym Śląskiem Wrocław, klub z Kielc przegrał następnie z Legią (grającą w 10), ŁKS-em, Górnikiem czy Pogonią. Kielczanie odbili się jednak od dna, rozpędzając swój atak i uszczelniając obronę. Remisy z Radomiakiem czy Widzewem stanowiły podwaliny pod wygrane ze Stalą Mielec, Puszczą Niepołomice oraz Legią II (choć ten mecz akurat był rozgrywany w ramach Pucharu Polski).
Ostatecznie, po 12 spotkaniach, Korona Kielce zgromadziła 14 punktów i znajduje się na 14. miejscu w tabeli. Wynik nie jest może najlepszy, jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że klub ma o jeden mecz rozegrany mniej od większości drużyn w tabeli. To daje spore możliwości do awansu, o ile zaległy mecz udałoby się wygrać.
Najbliższe mecze okazją do zdobycia kilku punktów.
Gdy mowa o budowaniu przewagi nad rywalami w tabeli, nie sposób pominąć najbliższe spotkania Korony. Na drodze Kielczan staną podobnie notowani - Piast Gliwice oraz Ruch Chorzów. Zwycięstwo w tych dwóch spotkaniach pozwoliłoby na “dobicie” do 20 punktów, a to z kolei mogłoby pomóc w walce o lepsze lokaty.
Pojedynki z rywalami na podobnym poziomie będą się jednak przeplatać z naprawdę trudnymi meczami. Na drodze Korony już 2 grudnia stanie Lech Poznań, a dokładnie tydzień później - Śląsk Wrocław. Z kolei w jeszcze kolejnym tygodniu, Kielczanie zmierzą się z częstochowskim Rakowem. Pomimo nieco słabszej dyspozycji tego klubu w sezonie 2023/24, Korona nie ma co liczyć na łatwy bój.
Występ w Pucharze Polski nastraja pozytywnie
Pierwsze rundy Pucharu Polski to zawsze dobra okazja do podbicia morali i przetestowania taktyk na słabszych rywalach. Jeśli chodzi o Koronę, ich występ w tych rozgrywkach jest naprawdę zadowalający. W pierwszej rundzie Jagiellonia II wpuściła 2 bramki, strzelając tylko jedną, natomiast w 1/16, klub z Kielc pokonał Legię II aż 4:2.
Dobra dyspozycja ze słabszymi rywalami to istotny element psychologii sportowej. W taki sposób buduje się swoje nastawienie i o wiele jaśniej patrzy na nadchodzące spotkania, nawet z mocnymi rywalami. Koronie Kielce z pewnością przyda się podbudowanie psychiczne, bowiem jak zostało już wspomniane, najbliższe kolejki nie będą dla nich wymagające.
Korona Kielce bliżej spadku czy solidnej lokaty?
Ostateczne lokaty poszczególnych klubów w tabeli Ekstraklasy to często loteria, niczym liczby, padające na ruletce w Top Kasynos. Po 12 meczach można już jednak co nieco powiedzieć - zarówno na temat formy poszczególnych klubów, jak i predyspozycji do objęcia konkretnych lokat. Jeśli chodzi o Koronę, temu klubowi raczej spadek nie grozi. Kielczanie pokazują się z niezłej strony w starciu ze słabszymi rywalami, a już teraz mają nad nimi sporą przewagę punktową. Nawet jeśli zawodnikom powinie się noga, o spadek będzie trzeba się mocno “postarać”.
Zajęcie lokat w środku tabeli może nie być łatwe dla Korony Kielce, szczególnie patrząc na najbliższe spotkania. Mimo wszystko, zespoły takie jak Piast, Stal czy Radomiak, zdają się być w zasięgu żółto-czerwonych i może okazać się, że w rundzie wiosennej dojdzie do niemałego zamieszania pod względem zajmowanych przez kluby miejsc.