Robak nie tylko o Gali

Marcin Robak w polskiej ekstraklasie rozegrał 252 mecze i strzelił 120 goli. Dwa razy sięgnął po tytuł króla strzelców – w sezonie 2013/14 był w barwach Pogoni Szczecin i 2016/17 w Lechu Poznań. Pojawił się na Gali Ekstraklasy 2024 w Warszawie.
Jak ci się podoba na Galach Ekstraklasy?
Marcin Robak: Kiedyś przegrałem Piłkarza Sezonu, zająłem drugie miejsce. To na pewno fajna wyróżnienie, docenienie. Miło było być w gronie nominowanych, miło też pojawić się jako obserwator, spotkać kolegów, rywali z boiska, ludzi świata futbolu. Każda Gala jest inna, teraz przyszło dużo ludzi, co pokazuje jakie jest zainteresowanie piłką nożną.
Rozmach imprezy zaskakuje?
Pierwszy raz Jagiellonia sięgnęła po tytuł mistrza Polski. To był ciekawy sezon, do pewnego momentu 5-6 drużyn walczyło o pierwsze miejsce, emocjonująco wyglądała walka o utrzymanie. Na Gali 2024 widzieliśmy radość Jagiellonii, której składam gratulacje i wyrazy uznania, a sama impreza wypadła bardzo pozytywnie.
Korona grała poniżej oczekiwań?
Liczono na coś więcej, nie walkę do samego końca o utrzymanie. Wygrać na Lechu nie jest łatwo, ale Korona sprawiła niespodziankę.
Na kolejnej gali – wcześniej Piłki Nożnej, teraz Ekstraklasy spotkałeś Ewę Wodyńską z Kieleckiego Futbolu. Teraz Ewa wybiera się na Euro 2024 do Niemiec. Jak ją widzisz na tym turnieju?
Widzę duży potencjał i chyba już się nie powtórzy sytuacja z finałami Grudniowego 2024 kiedy jej zabrakło w Zagnańsku. Ewa może się świetnie pokazać, też dziennikarsko, marketingowo i będę śledził jej poczynania w Niemczech i dalej. Oby otaczała się tylko właściwymi ludźmi, bo może sporo osiągnąć. A co do Euro to żeby naszej reprezentacji udało się wyjść z grupy, wierzę w to. /JKM/