Silnica z ambicjami

Drużyna OKS Silnica Kielce przystąpi do rozgrywek klasy B. Trenerem debiutanta jest Filip Szałach, który dopiero uczy się seniorskiego futbolu. Zapału jemu i jego podopiecznym nie sposób odmówić.
Praca w OKS Silnica to dla ciebie sprawdzian?
Filip Szałach: Tak, w seniorskiej piłce. Szybko dostałem taką szansę i zostanę zweryfikowany. Podoba mi się ten projekt, przekonał mnie do niego Grzegorz Zagórski. Skład jest bardzo młody, na treningach, w sparingach bardzo fajnie to wygląda.
Zawodnikom nie zabraknie zapału jak się pojawią jakieś porażki?
Parę pierwszych kolejek pokaże na co nas stać. Nie ma co się podpalać, pracujemy, choć czas działa na naszą niekorzyść. Niebawem ruszą rozgrywki i robimy wszystko byśmy byli jak najlepiej przygotowani.
Jakie cele sobie stawiacie?
O celach nie rozmawialiśmy, mój cel osobisty to pierwsza piątka tabeli. Chcemy przyciągnąć jak najwięcej kibiców, cieszymy się, że naszym sympatykiem stał się znany w Daleszycach Adrian Pasek, znany i lubiany w środowisku kibicowskim, legenda turniejów piłkarzyków. Za nim podążają tłumy.
Z jakich osiedli z Kielc macie najwięcej zawodników?
Tak naprawdę z całych Kielc. Wspomagamy się chłopakami z Ligi Osiedlowej, która nam pomaga. Bazujemy na mało doświadczonej młodzieży, wiek 16-22 lata, a w klasie B większość z nich będzie zbierać pierwsze szlify.
Jaki masz wzór trenerski?
Ciężko mi odpowiedzieć, nie zastanawiałem się nad tym. W klasie B chciałbym, żebyśmy się nie dostosowywali do niektórych i lagowali. Chcemy budować akcje, dominować i dużo biegać. Przy maksymalnym zaangażowaniu stać nas na zwycięstwa. Rozmawiał Jaromir Kruk