Okno na świat
Monika Bednarz jest sympatyczką Turnieju Grudniowego od wielu lat i jak tylko pojawia się możliwość służy pomocą. Pomogła przy organizacji trójek piłkarskich w Belgii, wcześniej też zajmowała się logistyką grupy w Sri Lance.
Trójki piłkarskie w Sri Lance. To był strzał w dziesiątkę?
Monika Bednarz: Wyjście poza Kielce, potem poza region, Polskę, Europę wspaniale rozwinęło Turniej Grudniowy. Trochę krwi organizatorom popsuła pandemia, ale i tak udało się trójki umiejscowić w Azji. Ruch z Katarem był fantastyczny, otworzył drogę do Sri Lanki i wypromował inicjatywę i jej promotorkę, Ewę Wodyńską. Nie rozumiem tylko dlaczego nie wyszedł projekt z Euro 2024, gdzie wszystko było super poukładane. To jest dla mnie zagadkowa sprawa i musi zostać wyjaśniona, ale jak widać ekspansji Grudniowego nie powstrzymała, bo już zagościł w Australii i Belgii.
Wróci do Azji?
W Sri Lance zrobił wrażenie na miejscowych, dał dużo radości dzieciom i zainteresowali się nim kolejni poważni inwestorzy. Przez sytuacje losowe trzeba było odwołać zimą i wiosną tego roku grupy w Katarze, Wietnamie, Japonii i Indonezji, ale jestem pewna, że trójki tam i jeszcze w innych egzotycznych zakątkach to tylko kwestia czasu. Katar jest chętny do wspierania tego typu inicjatyw, ludzie tam kochają sport, piłkę nożną, są sympatyczni i dobrze zorganizowani. Azja ma ogromny potencjał, a fiasko z projektem Euro 2024 z Kieleckim Futbolem nauczy, że trzeba bardziej wnikliwie prześwietlać pewne osoby. Australią Grudniowy pokazał Azji, że jest mocny i tu duże słowa uznania należą się firmom, które go wsparły, jak choćby z Polski Dafi, Carex S.A., Stawecki Holding, Szkoła Jazdy Korona MM Michała Misztala z Kielc. Powinnam wymienić więcej nazw, wszystkim trzeba być wdzięcznym. Ja się cieszę, że mogłam coś pomóc korzystając ze swoich kontaktów.
Australia cię zaskoczyła?
Byłam tam, jest to cudowny kraj, świetnie nastawiony do sportu. Nie dziwią mnie kolejne zaproszenia dla trójek, świetną robotę w Brisbane wykonuje Piotr Piotrowski, który grał jeszcze w Grudniowym na SP 1 na Bocianku w Kielcach. W sumie to uważam, że przez Grudniowy wybił się Grzegorz Wajda, dziś światowej klasy fotoreporter. Nie rozumiem tym bardziej promotorki, która nie przyjechała do Niemiec na Euro, a potem do Australii. Tak nie wypada postępować, ale na szczęście są inni oddani sprawie ludzie, także w Warszawie, gdzie od lat mieszkam.
Nadal kibicujesz Barcelonie?
Byłam na Camp Nou i pamiętam popisy Ronaldinho, Ronaldo. Teraz mamy tam naszego Roberta Lewandowskiego. Najbardziej jednak kibicuje… Turniejowi Grudniowemu i nie zapominam o jego uczestnikach. Cieszy, że wciąż piękne gole strzela Marcin Dziarmaga, on zawsze był efektowny. Najważniejsze, że wszyscy, szczególnie dzieci dobrze się bawią, a tym którzy są niepoważni przy współpracy trzeba dziękować. /JKM/