Szkoda Euro

Euro 2024 pod względem kibicowskim wypadło znakomicie. Organizacyjnie nie było już tak dobrze i nie udało się przy okazji zorganizować grupy Turnieju Grudniowego trójek. Podwaliny są już jednak przygotowane o czym mówi Sonia Kuźmicz.
Jak oceniasz turniej Euro 2024 rozegrany w Niemczech?
Sonia Kuźmicz: Frekwencja na meczach świetna, atmosfera super, kibice byli fantastycznie. O organizacji tego nie można powiedzieć – rozkopane autostrady, na nich korki, problemy z dojazdami na stadiony dla fanów, totalny bałagan. Na pewno też o wiele więcej spodziewałam się po reprezentacji Polski, która nie wyszła z grupy. Remis z Francją w spotkaniu o nic nie zmienia odbioru kadry Michała Probierza, która potem skompromitowała się w Lidze Narodów UEFA.
Pomagałaś przy organizacji polskich trójek piłkarskich w Niemczech, ale przy okazji finałów Euro 2024 nie doszły one do skutku. Dlaczego?
Co się odwlecze to nie uciecze, ale liczyliśmy na to, że do trójek dojdzie w czerwcu 2024 w Gelsenkirchen. Niemieccy organizatorzy, sponsorzy z Azji, którzy wspierali inicjatywę w Sri Lance, miejscowi wszystko przygotowali, ale na miejscu nie stawiła się pani odpowiedzialna za promowanie trójek. Miała przyjechać, przylecieć z Polski, czego nie zrobiła co dziwi do dziś. Nieodpowiedzialne zachowanie wywołało kolejne komplikacje, ale nie ma co się nad tym rozwodzić. Udało się potem pomóc przy organizacji Grudniowego w Australii w Brisbane, a w Niemczech trójki na pewno się pojawią, brane pod uwagę są takie ośrodki jak Frankfurt nad Menem, Kolonia, Wiesbaden, Berlin, oczywiście Gelsenkirchen, gdzie się pewna pani nie stawiła w wyznaczonym terminie. Miejscowi dziwili się takiemu zachowaniu, ale karawana jedzie dalej. Pewnych elementów w układance trzeba się pozbyć, a innych warto przestrzegać przed takimi nieodpowiedzialnymi ludźmi. Szkoda tylko, że blokują możliwości tym co chcą coś robić, pomagać. Trójki piłkarskie to super inicjatywa adresowana do wszystkich, szczególnie dzieci i młodzieży. Mamy trudne czasy i warto odciągać ludzi od komputerów, tabletów, telefonów. Wcześniej trójkom trochę szyki pokrzyżowała pandemia, ale i tak brali i biorą w nich udział bardzo znani ludzie jak Zbigniew Boniek, Grzegorz Lato, Alessandro Del Piero, z którym miał okazję zagrać w jednej drużynie Grzegorz Wajda, znany fotoreporter, obecny regularnie na piłkarskich salonach. Najważniejsze w Grudniowym są jednak dzieci, ich frajda, radość.
Medialnie udzielasz się w różnych miejscach. Jakie kolejne cele?
Ostatnio występowałam w różnych programach telewizyjnych, przede mną kolejne. Nie zaniedbuje piłki nożnej i chcę cały czas zdobywać doświadczenie. Medialność w tych czasach jest bardzo ważna, pokazuje to choćby przykład Kamila Bełczowskiego, piłkarza Sparty Kazimierza Wielka, bohatera programu Hotel Paradise z TVN7. Wszystko procentuje. Niebawem pojawię się na Kielecczyźnie, gdzie mam wielu znajomych, a z Kielc wywodzi się Turniej Grudniowy, przy którym angażuje się od 2019 roku. Czas pandemii już za nami, wierzę że wiele dobrego przed trójkami i tych nieodpowiedzialnych osób przy nich już nie będzie. Euro 2024 szkoda, dalej trzeba robić swoje, a jak to się mówi karma wraca. Zapraszam wszystkich do udziału, bądź wspierania Turnieju Grudniowego trójek piłkarskich. /JKM/ Fot. WajdaFoto