Biało-czerwoni: Refleksje po Armenii

Szczęśliwe zwycięstwo z Armenią, która przez dłuższą część spotkania grała w dziesiątkę, a raczej jego okoliczności wywołały w Polsce falę krytyki. Po Kacu Wawa 2 selekcjoner zastanawia się jakie konkretne decyzje podjąć, ale naprawdę czy jest sens wywoływania burzy przed wyjazdem do Rumunii. Stawka to awans do finałów MŚ w Rosji, a to polski futbol potrzebuje niczym ryba wody. Na mundialu biało-czerwonych nie było od 2006 roku.
Zagubiony Glik
Na Euro 2016 świetne recenzje zbierał Kamil Glik, który latem przeniósł się z AC Torino do AS Monaco. W nowym klubie poczyna sobie dobrze, w eliminacjach MŚ zawodzi. Z Kazachstanem wykazał się chamstwem, z Danią zaliczył swojaka, z Armenią grał żenująco. Kamil ma problemy z koncentracją i zrozumieniem z innymi defensorami. Cała obrona gra w ogóle słabo, co trudno tłumaczyć absencją Michała Pazdana, na co dzień piłkarza Legii, zbierającej baty w Lidze Mistrzów, a także na krajowym podwórku. Nie da się jednak ukryć, że Michał wykonywał kawał dobrej roboty w drużynie narodowej i prezentował rzemiosło na wysokim poziomie.
Dramatyczny Krychowiak
Podczas Euro naszym najlepszym zawodnikiem był Grzegorz Krychowiak. Po turnieju Krycha przeniósł się Paris SG, gdzie nie gra regularnie i potem w meczach drużyny narodowej to widać. Grześkowi po prostu brakuje rytmu, ale też trudno go kimś zastąpić. Krytycy zapomnieli ile Krychowiaka wysiłku kosztowało dojście do dyspozycji po kontuzji na Euro i jak tam harował. Stawianie na Grzegorza w pierwszym składzie drużyny narodowej jest jak najbardziej uzasadnione, ale trzeba mu zapewnić większe wsparcie i lepszą asekurację.
Brak Milika
W Polsce się generalnie wszystko i wszystkich krytykuje. Na Arka Milika spadały gromy, bo nie wykorzystywał okazji. Z drugiej jednak strony pracował dla drużyny i pomagał bardzo Robertowi Lewandowskiemu. Kontuzja Milika pokrzyżowała szyki Adamowi Nawałce. Szansę dostał Łukasz Teodorczyk i okazało się, że to nie ten sam rozmiar kapelusza. Teo strzela co prawda gole w Anderlechcie, ale Napoli to trochę wyższa półka. Po występie z Armenią na Teodorczyku nie zostawiono suchej nitki, a jak już wyszły przecieki z Kacu Wawa 2 to nie przebierano w środkach. Selekcjoner ma teraz trudny orzech do zgryzienia, choć w ataku może skorzystać z Kamila Wilczka, czy Mariusza Stępińskiego. Na Milika trzeba jeszcze parę miesięcy poczekać.
Obłoki
Po ćwierćfinale Euro 2016, co niektórzy uważają za sukces, niektórzy nie część naszych reprezentantów straciło kontakt z rzeczywistością. Panowie myśleli, że z Kazachstanem czy Armenią wygra się na stojąco i bez jakiejkolwiek koncentracji i się grubo przeliczyli. – Musimy zawsze grać na 100 procent – apeluje Robert Lewandowski, kapitan zespołu, który odrzucił ofertę występu w Kacu Wawa 2. On, jako jeden z nielicznych stara się trzymać porządek i dyscyplinę w wyjątkowo rozluźnionym zespole. Mimo problemów i aferek nasza kadra pozostaje faworytem grupy eliminacji MŚ. Na kolejnym zgrupowaniu Nawałka koniecznie musi uporządkować sprawy, bo przecież nie prowadzi cyrku, ale reprezentację Polski.
Fot. Kamil Bielaszewski